Rano gdy wstaliśmy z Sashą poszliśmy na polowanie. Poszliśmy nad Wilczy Potok żeby się napić, później poszliśmy na łąkę. Usiedliśmy na trawie i patrzeliśmy na bez chmurnie niebo. Położyliśmy się. Byliśmy zmęczeni polowaniem. Sasha zasnęła, więc ja wstałem, wziąłem ją na plecy i położyłem ją w cieniu. Gdy wstał księżyc obudziła się i podeszła do mnie.
- Wiesz co Adam?-spytała.
- Tak Sasha?-zapytałem.
- Chciałabym dzieci-powiedziała. Stałem przez chwilę osłupiały, ale pochwili wstałem i powiedziałem:
- No dobrze-. Podeszłem do niej i zaczeliśmy kopulować.
Sasha?
piątek, 30 sierpnia 2013
Od Sashy
Po powiedzeniu tego do Adama wstałam. Adam wciąż siedział, a ja do niego podeszłam i pocałowałam go.
-Co ty właśnie zrobiłaś?-spytał z wielkimi oczyma ze zdziwienia.
- Powiedziałam, że chce być twoją partnerką-wyjaśniłam mu. Adam wstał i pocałował mnie.
- A to była odpowiedź-powiedział z uśmiechem. Zawiesiłam mu się na szyi. Trochę później poszliśmy do naszej jaskini.
Adam?
-Co ty właśnie zrobiłaś?-spytał z wielkimi oczyma ze zdziwienia.
- Powiedziałam, że chce być twoją partnerką-wyjaśniłam mu. Adam wstał i pocałował mnie.
- A to była odpowiedź-powiedział z uśmiechem. Zawiesiłam mu się na szyi. Trochę później poszliśmy do naszej jaskini.
Adam?
piątek, 23 sierpnia 2013
Od Adama
Gdy wstało słońce szybko wstałem i poszedłem do Sashy. Poszliśmy na spacer nad Wilczy Potok. A później poszliśmy do Tajemniczego Lasu żeby coś upolować. Gdy już coś upolowaliśmy poszliśmy na łąkę. Akurat zachodziło słońce. Usiedliśmy niestety nie miałem skrzydeł jak Manen, więc otuliłem Sashę łapą.
-Sasha?-spytałem.
-Tak Adam?-spytała.
- Kocham cię.-powiedziałem z rumieńcami. Sasha przez chwilę była osłupiała.
- Można powiedzieć że ja ciebie też-powiedziała z uśmiechem.
Sasha?
-Sasha?-spytałem.
-Tak Adam?-spytała.
- Kocham cię.-powiedziałem z rumieńcami. Sasha przez chwilę była osłupiała.
- Można powiedzieć że ja ciebie też-powiedziała z uśmiechem.
Sasha?
czwartek, 22 sierpnia 2013
Od Ephiry c.d. Od Manen'a
-Ephira?-zapytał wstając Manen.
-Tak?-spytałam.
-Czy zostaniesz moją partnerką?-zapytał Manen i pokazał mi piękny minerał, który ostatnio wykopał w lesie.
Zamurowało mnie i nie umiałam nic powiedzieć przez chwilę. Nagle zawiesiłam się mu się na szyi i pocałowałam go w usta.
- No pewnie-krzyknęłam. Gdy zaszło słońce i wszedł księżyc poszliśmy do jaskiń. Byłam bardzo szczęśliwa. Od dawna byłam zakochana w Manen'ie, a teraz jesteśmy partnerami.
Od Manen'a
-Przepraszam-odpowiedziała.
-Kocham Cię.-Stałem chwilę osłupiony, ale po chwili odparłem.
-Ja ciebie też, Ephira.-powiedziałem podając jej jasno różową różę. Staliśmy tak wpatrzeni w siebie kilka minut. Potem pobiegliśmy na polanę. Akurat zachodziło słońce, więc było na co popatrzeć. Usiedliśmy na środku, pomiędzy tysiącem świetlików, które budziły się do życia. Ephira, wtuliła się w moje futro, a ja otuliłem ją moim skrzydłem. Po chwili wielkiej ognistej kuli już nie było, a nad nami rozciągało się wielkie, granatowe niebo z pięknie migocącymi gwiazdami. Było doskonale widać Wilcze gwiazdozbiory. Można było rozpoznać tam Karibu, Wilka oraz kłusownika ze strzelbą.
-Ephira?-zapytałem wstając.
-Tak?-spytała.
-Czy zostaniesz moją partnerką?-zapytałem i pokazałem jej piękny minerał, który ostatnio wykopałem w lesie.
<Ephira? Co ty na to?>
wtorek, 20 sierpnia 2013
Od Shoku
Dziś dołączyłem do watahy. Jestem najmłodszy i trochę dziwnie się czuje wśród dorosłych wilków. Poszedłem się przejść, gdy doszedłem do Wilczego Potoku zobaczyłem Lunę.
- Hej-powiedziała.
- Cześć-odpowiedziałem.
- Co tu robisz?- spytała mnie.
- Zrobiłem sobie małą przechadzkę-odpowiedziałem jej.
- Jak się czujesz w naszej watasze?-zapytała z uśmiechem.
- Trochę dziwnie.-odparłem.
- A to czemu?- spytała ze zdziwieniem.
- Dlatego, że jestem najmłodszy ze wszystkich.-odpowiedziałem i poszedłem do jaskini.
- Hej-powiedziała.
- Cześć-odpowiedziałem.
- Co tu robisz?- spytała mnie.
- Zrobiłem sobie małą przechadzkę-odpowiedziałem jej.
- Jak się czujesz w naszej watasze?-zapytała z uśmiechem.
- Trochę dziwnie.-odparłem.
- A to czemu?- spytała ze zdziwieniem.
- Dlatego, że jestem najmłodszy ze wszystkich.-odpowiedziałem i poszedłem do jaskini.
poniedziałek, 12 sierpnia 2013
Od Ephiry
Położyliśmy się w cieniu pod drzewem. Gdy Manen usnął wstałam i pocałowałam go w policzek i uciekłam do mojej jaskini z płaczem.
"-Jak mogłam to zrobić-"pomyślałam. Nagle zobaczyłam Manen'a przed moją jaskinią.
-Manen ja...-podeszłam do niego, ale nie umiałam się wysłowić.
- Nic nie mów.-położył łapę na moich ustach.
- Przepraszam cię.
Manen dokończysz?
"-Jak mogłam to zrobić-"pomyślałam. Nagle zobaczyłam Manen'a przed moją jaskinią.
-Manen ja...-podeszłam do niego, ale nie umiałam się wysłowić.
- Nic nie mów.-położył łapę na moich ustach.
- Przepraszam cię.
Manen dokończysz?
poniedziałek, 5 sierpnia 2013
Od Månen'a
Dziś znowu ktoś dołączył. A konkretnie jakaś wadera. Ma podobno na imię Anabef. Wszedłem do jaskini Beth i położyłem się na progu. Po kilku minutach wstałem i poszedłem do lasu coś upolować. Gdy przekroczyłem pierwsze drzewa zobaczyłem Ephirę.
-Cześć!- powiedziałem pierwszy.
-Hej-odpowiedziała i zarazem zapytała- Może pójdziemy razem na polowanie? Już trochę zgłodniałam...
-Nie ma sprawy. Dla ciebie wszystko.-uśmiechnąłem się i pobiegłem przed siebie. Słyszałem, że jest zmęczona , więc zwolniłem i dostosowałem się do jej tępa.
-Za szybko? Możemy iść spacerem. Jak wolisz.-zaproponowałem.
-Możemy biec. Będzie szybciej.-odpowiedziała i pobiegła przodem. Na polanie złapaliśmy razem dużą sarnę.
-Jaka duża.-powiedziałem.
-Może odpoczniemy? Zmęczyłam się tym biegiem.- zaproponowała wadera.
-Nie ma sprawy.-odpowiedziałem i położyłem się w cieniu.
<Ephira?>
-Za szybko? Możemy iść spacerem. Jak wolisz.-zaproponowałem.
-Możemy biec. Będzie szybciej.-odpowiedziała i pobiegła przodem. Na polanie złapaliśmy razem dużą sarnę.
-Jaka duża.-powiedziałem.
-Może odpoczniemy? Zmęczyłam się tym biegiem.- zaproponowała wadera.
-Nie ma sprawy.-odpowiedziałem i położyłem się w cieniu.
<Ephira?>
piątek, 2 sierpnia 2013
Od Anabef
Oto mój pierwszy dzień w Watasze Magicznego Spojrzenia. Czułam się trochę nieswojo, ale miłe pyski innych wilków przekonywały mnie o ich dobrych duszach. Chcąc zobaczyć teren nowej watahy przeszłam się nad strumyk, gdzie zobaczyłam basiora. Podeszłam do niego i spytałam się:
-"Cześć! Jak masz na imię?"-Zapytałam.
-"Hej. Jestem Adam. A ty pewnie ta nowa?"-Odpowiedział.
-"No tak. A tak w ogóle nazywam się Anabef.-Powiedziałam nieswojo.
-"Odprowadzić cię?"-Spytał.
-"Jeśli chcesz."-Odpowiedziałam.
I potem poszliśmy do mojej jaskini.
Subskrybuj:
Posty (Atom)